Prezes Banku Światowego Robert Zoellick odejdzie ze stanowiska 30 czerwca. Skończy mu się wtedy 5-letnia kadencja. Wbrew wcześniejszym spekulacjom o funkcję prezesa Banku Światowego nie będzie ubiegać się sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

Bank jest teraz silny i ma mocną pozycję, aby zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Dla mnie nadszedł czas na zajęcie się innymi sprawami i wsparcie nowej dyrekcji - powiedział Zoellick. Jak dodał, o swojej decyzji poinformował zarząd Banku Światowego, który zrzesza 187 krajów.

Z kolei Departament Stanu USA zdementował doniesienia, że Hillary Clinton będzie chciała zastąpić Zoellicka. Od zeszłego roku sekretarz stanu wielokrotnie odnosiła się do tej sprawy. Powiedziała, że nic takiego nie ma miejsca - podkreśliła rzeczniczka departamentu Victoria Nuland. Amerykański minister skarbu Timothy Geithner podkreśłił, że USA przedstawią swojego kandydata "w nadchodzących tygodniach".

Stanowisko prezesa Banku Światowego, tradycyjnie obejmuje Amerykanin, podczas gdy funkcja szefa bliźniaczej instytucji - Międzynarodowego Funduszu Walutowego - przypada zazwyczaj Europejczykom.

Robert Zoellick funkcję prezesa BŚ objął w lipcu 2007 r. po Paulu Wolfowitzu, który podał się do dymisji. Wolfowitz zrezygnował, kiedy wyszło na jaw, że załatwił intratną posadę i wysoką podwyżkę pracownicy banku, z którą był w nieformalnym związku.