Do Czech powróciły upały; w środę niemal w całej Republice Czeskiej temperatury przekraczały 30 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej było na Słowacji. Jeszcze gorętszy ma być czwartek - czescy meteorologowie zapowiadają od 31 do 35 stopni ciepła.

W Pradze, gdzie zarejestrowano 33 stopnie Celsjusza, mieszkańcy miasta i turyści szukali wytchnienia na nabrzeżu Wełtawy lub w cieniu staromiejskich uliczek. Zapełnione były także miejsca pod kawiarnianymi parasolami i w klimatyzowanych lokalach.

Najgoręcej było na południu Moraw, gdzie słupek rtęci wskazywał 34 stopnie Celsjusza. Około 32 st. C. zanotowano w Bratysławie i na południowym zachodzie Słowacji.

Na weekend w Czechach prognozowane jest jednak załamanie pogody. Według meteorologów z Czeskiego Instytutu Hydrometeorologicznego temperatury mogą spaść nawet do 15 stopni Celsjusza, a przez kraj - od zachodu na wschód - przejdą burze, deszcze i gradobicia.