W największych skupisku polonijnym w USA, w Chicago, wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość przed Platformą Obywatelską. W Waszyngtonie wynik był odwrotny.

W okręgu konsularnym Chicago - obejmującym także Detroit i St.Louis w stanie Missouri - głosowało w sumie 2770 osób. Najwięcej głosów uzyskał PiS - 1152, a następnie PO - 621. Na trzecim miejscu uplasowała się LPR z 533 głosami, na czwartym Ruch Patriotyczny - 103 glosy, na piątym SLD - 64.

W Waszyngtonie zwyciężyła PO z 153 głosami, przed PiS-em, których uzyskał ich 54. Na trzecim miejscu znalazła się Partia Demokratyczna. Głosowały tylko 302 osoby.

W całych stanach Zjednoczonych głosowało ok. 6000 osób. Poza Chicago i Waszyngtonem, Polacy głosowali jeszcze w okręgach konsularnych w Nowym Jorku oraz Los Angeles. W Huston nie myślano o wyborach; tam ważniejsze od głosowania było zapewnienie ludziom bezpieczeństwa. Jan Mikruta rozmawiał z księdzem Jackiem Nowakiem, który po ataku huraganów Katriny i Rity pomagał ewakuowanym Polakom. Posłuchaj: