25-letnia Rosjanka Katia Zatuliwietier, oskarżona w Wielkiej Brytanii o szpiegostwo i zagrożona deportacją, została warunkowo zwolniona z aresztu - pisze "Daily Telegraph". Od nakazu deportacji Zatuliwietier złożyła odwołanie.

Rosjanka, pracująca jako asystentka-sekretarka w biurze liberalno-demokratycznego posła Mike'a Hancocka w Izbie Gmin, została uznana przez brytyjski kontrwywiad za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Aresztowano ją na początku grudnia.

Sąd zwolnił Zatuliwietier z aresztu, ale postanowił, że kobieta nie może opuszczać miejsca zamieszkania, co oznacza, że nie wolno jej przenieść się do siostry i szwagra w północno-wschodniej Anglii. Obrona wskazała, że Rosjanka obawia się o swoje bezpieczeństwo i prywatność, ponieważ co najmniej dwie gazety znają jej prywatny adres.

Sędzia nie podzielił argumentu, że jej bezpieczeństwo jest zagrożone, choć przyznał, że może mieć uzasadnione obawy o swą prywatność. Dopiero w lutym sąd na osobnym posiedzeniu zdecyduje, czy Rosjanka będzie mogła przenieść się do siostry.

Zatuliwietier nie musi nosić elektronicznej bransoletki monitorującej jej ruchy. Sąd nie nałożył też na nią restrykcji w rodzaju godziny policyjnej.

Rosjanka jest absolwentką uniwersytetu w Petersburgu i Bradford. W Wielkiej Brytanii była zatrudniona legalnie. Według brytyjskich mediów miała dostęp do parlamentarnego konta e-mailowego Hancocka, który jest wiceprzewodniczącym ponadpartyjnej grupy ds. współpracy z Rosją i członkiem komisji obrony Izby Gmin.

Były pułkownik KGB Oleg Gordijewski, który był agentem brytyjskiego wywiadu i mieszka obecnie w W. Brytanii, uznał, że Zatuliwietier "jest warta" więcej niż cała rezydentura wywiadu rosyjskiego w Londynie.

Ambasada Rosji w Londynie zażądała wyjaśnień od brytyjskiego rządu w jej sprawie, a rząd w Moskwie nazwał całą sprawę "opłakanym wodewilem" mającym na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od stawiających brytyjski rząd w złym świetle przecieków WikiLeaks i odwet na Rosji za to, że będzie gospodarzem finałów mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku, o co zabiegała również Wielka Brytania.