Gruzja zwróciła się do NATO z prośbą o wysłanie samolotów zwiadowczych AWACS do patrolowania jej przestrzeni powietrznej – dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM, Katarzyna Szymańska. O 10 w Brukseli rozpoczęło się spotkanie szefów dyplomacji państw NATO – dyskutują o kryzysie na Kaukazie.

Prośba o wsparcie zwiadowcze samolotów AWACS to jeden z wniosków Tbilisi, które analizują w tej chwili ministrowie spraw zagranicznych Paktu Północnoatlantyckiego. Sojusznicy dyskutują także o możliwości wysłania do Gruzji natowskiej misji ekspertów – mieliby ocenić straty, jakie kraj ten poniósł w wyniku rosyjskiej interwencji.

Niektórzy amerykańscy dyplomaci - jeszcze przed spotkaniem - mówili o konieczności zawieszenia ministerialnych spotkań NATO z Rosją. Z kolei brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband zapowiadał, że postara się przekonać dyplomatów w Brukseli o potrzebie "politycznego i praktycznego" wsparcia Gruzji.

Przede wszystkim jednak spodziewane jest powtórzenie obietnicy, że Gruzja dołączy do NATO. Ministrowie mają przypomnieć, że kwestią MAP, czyli Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO, zajmą się w grudniu. Jednak droga Gruzji do Paktu Północnoatlantyckiego może nie być łatwa. Niektóre państwa jak Francja, Niemcy, Belgia czy Włochy uważają, że kaukaska republika oddaliła się w wyniku wojny od członkostwa w sojuszu. I nie widzą szans na jej przyjęcie do NATO, dopóki nie zostaną rozwiązane konflikty wokół Osetii Południowej i Abchazji.

Spotkanie szefów dyplomacji NATO zwołały Stany Zjednoczone, by wywrzeć na Rosję presję. Spodziewam się bardzo mocnego przesłania pod adresem Rosji - skomentowała rzeczniczka NATO, Carmen Romero.