Przyszłość polskich stoczni była tematem wieczornej rozmowy Donalda Tuska z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. Potwierdzają się informacje korespondentki RMF FM o prowadzonych negocjacjach z KE w sprawie dobrowolnej upadłości stoczni w Szczecinie i Gdyni.

Jak informuje Katarzyna Szymańska-Borginon, dobrowolna likwidacja byłaby formą przekształcenia własnościowego, umożliwiającego kontynuowanie produkcji. W ten sposób stocznie nie musiałby oddawać wielomiliardowej pomocy i uniknęłyby klasycznego bankructwa. Oczywiście to nie koniec gry. Nie można więc pozwolić sobie na zbyt wielki optymizm.

12 września resort skarbu przesłał Komisji Europejskiej plany restrukturyzacji polskich stoczni. Pod koniec września unijna komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes zapowiedziała odrzucenie planów. Brak akceptacji oznacza, że zakłady będą musiały zwrócić pomoc publiczną, którą otrzymały po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, a to może oznaczać ich bankructwo. Na początku bieżącego miesiąca KE poinformowała, że potrzebuje więcej czasu na zastanowienie.