W Stanach Zjednoczonych coraz bardziej prawdopodobny jest zakaz stosowania najpopularniejszego na świecie adresu internetowego - TikToka. W skali świata używa go więcej ludzi niż wyszukiwarki Google czy Facebooka. Uruchomiona sześć lat temu chińska aplikacja - dostępna w ponad 40 językach - już w 2020 roku przebiła poziom 2 mld użytkowników.

TikTok aktualizuje swoją politykę prywatności, by pracownicy aplikacji w Chinach mieli dostęp do wybranych danych użytkowników - nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii i Izraela, ale także z Europy. Jak uzasadniono - wówczas korzystanie z TikToka będzie "bezpieczne i satysfakcjonujące". 

Tymczasem władze Indii uznały, że chińska aplikacja stanowi zagrożenie dla państwa - w tym dla jego obronności i integralności. 

Z kolei w Stanach Zjednoczonych TikToka - który ma jest 200 milionów użytkowników - próbował zabronić prezydent Donald Trump. Amerykański sąd jednak to zablokował. Joe Biden po objęciu prezydentury skierował sprawę do ponownego zbadania. 

Teraz pojawiła się wypowiedź jednego z pięciu członków Federalnej Komisji ds. Łączności, który ocenia, że nie ma możliwości, by władze na dłuższą metę zezwoliły na działanie bardzo popularnej aplikacji kontrolowanej przez przedsiębiorstwo z Chin. 

Według Brendana Carra, nowe informacje świadczą o tym, że wbrew zapewnieniom właściciela i mimo przeniesienia bazy danych TikToka do Ameryki władze państwowe w Pekinie mają dostęp do danych z aplikacji uzyskiwanych w Stanach Zjednoczonych. Jak twierdzi komisarz, utrzymanie w tej sytuacji tak rozległej infrastruktury informacyjnej dostępnej dla obcego państwa jest w Stanach Zjednoczonych niemożliwe.

Polacy na TikToku. Kto korzysta z aplikacji?

W Polsce TikToka używa 13 milionów ludzi - co prawda to dwa razy mniej niż Facebooka, ale w sposób bardzo intensywny. Według danych portalu Wirtualne Media, Polak używający aplikacji robi to przez 18,5 godziny miesięcznie, czyli średnio przez 37 minut dziennie - wynika z czerwcowych danych. 

Aplikacji używa polski prezydent Andrzej Duda. Niedawno  w filmiku na TikToku - nagranym przez wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka - pojawił się stroniący od najnowszych narzędzi technologicznych prezes PiS Jarosław Kaczyński. 

Serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników - i tych, którzy nas lubią, i tych, którzy nas nie lubią. Dobrze, że jesteście aktywni, że chcecie mieć informacje, że się wymieniacie informacjami. Gratuluję i jeszcze raz pozdrawiam - powiedział Jarosław Kaczyński.

Musk zapowiada rewolucyjne zmiany na Twitterze

Nowy właściciel Twittera Elon Musk zapowiedział wprowadzenie opłaty w wysokości 8 dolarów miesięcznie za zweryfikowanie konta na platformie. 

Wcześniej pojawiały się doniesienia, że opłata ma wynosić 20 dolarów miesięcznie; Musk tłumaczył, że firma musi płacić rachunki.
Pomysł niekoniecznie spodobał się użytkownikom.

Ponad 80 proc. użytkowników Twittera, którzy wzięli udział w niedawnej ankiecie, zadeklarowało, że nie będzie płacić za niebieski haczyk (będący potwierdzeniem weryfikacji konta - przyp. RMF FM), a kolejne 10 proc. oświadczyło, że są gotowi zapłacić 5 dolarów miesięcznie.