Konserwatywny indonezyjski deputowany Arifinto, który w ubiegłym tygodniu został przyłapany przez kamerę na oglądaniu filmu pornograficznego na swym komputerze podczas sesji parlamentu, zrzekł się mandatu i przeprosił swoich wyborców.

O sprawie gazety pisały na pierwszych stronach, była tematem gorących dyskusji na portalach społecznościowych.

Arifinto, który należy do konserwatywnej partii islamskiej, przed kilku laty był mocno zaangażowany w uchwalenie rygorystycznej ustawy, zabraniającej pornografii. Ustawa, która weszła w życie w 2008 roku, była krytykowana przez opinię publiczną, a także przez niektórych członków rządu, za ogólnikowe sformułowania i bardzo surowe kary.