Na czwartkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, nowa ambasador USA w tej organizacji - Nikki Haley - obciążyła Rosję odpowiedzialnością za nowe walki na wschodniej Ukrainie i ostrzegła, że zniesienie sankcji wobec Rosji jest uzależnione od zwrotu Ukrainie Krymu. Przedstawiciel Rosji obarczył Kijów odpowiedzialnością za zaostrzenie sytuacji.

Na czwartkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, nowa ambasador USA w tej organizacji - Nikki Haley - obciążyła Rosję odpowiedzialnością za nowe walki na wschodniej Ukrainie i ostrzegła, że zniesienie sankcji wobec Rosji jest uzależnione od zwrotu Ukrainie Krymu. Przedstawiciel Rosji obarczył Kijów odpowiedzialnością za zaostrzenie sytuacji.
Nikki Haley /EPA/JASON SZENES /PAP/EPA

Uważam za niefortunny zbieg okoliczności, że podczas mojego pierwszego pojawienia się tutaj muszę potępić agresywne działania Rosji - powiedziała Haley na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. Haley została niedawno zaprzysiężona na stanowisku stałej przedstawicielki USA w ONZ.

To nie powinno się zdarzyć, ani wyglądać w ten sposób. Chcemy polepszyć nasze relacje z Rosją. Jednakże poważna sytuacja na wschodniej Ukrainie wymaga jasnego i zdecydowanego potępienia jej działań - dodała.

Haley dała wyraźnie do zrozumienia, że napięcia wokół Ukrainy nie skończą się szybko i dotyczy to także sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu trzy lata temu.

Rzecz jasna wschodnia Ukraina nie jest jedyną częścią tego kraju, która cierpi z powodu agresywnych działań Rosji. Stany Zjednoczone nadal potępiają i wzywają do niezwłocznego zakończenia rosyjskiej okupacji Krymu - oświadczyła Haley. Podkreśliła, że "Krym jest częścią Ukrainy" oraz, że "nasze sankcje mające związek z Krymem pozostaną w mocy dopóki Rosji nie zwróci tego półwyspu Ukrainie".

Reuter zauważa, że Haley wypowiadała się w sytuacji krążących spekulacji jakie są zamiary nowego prezydenta Donalda Trumpa wobec Rosji. Wcześniej Trump wypowiadał się pozytywnie o prezydencie Rosji Władimirze Putinie i wyrażał chęć poprawy stosunków miedzy krajami.

Stały przedstawiciel Rosji w ONZ Witalij Czurkin oskarżył ponownie Kijów o dążenie do wojskowego rozwiązania konfliktu. Oświadczył, że władze Ukrainy "zamiast podejmować próby normalizacji sytuacji w Donbasie i poszukiwać rozsądnych kompromisów... z uporem godnym lepszej sprawy dążą do wojskowego rozwiązania konfliktu".

Czurkin wyraził też zdziwienie, że do "każdego zaostrzenia sytuacji w Donbasie" dochodzi w czasie zagranicznych podróży ukraińskich przywódców. Oskarżył ponadto Kijów o próby wymuszenia pieniędzy od "UE, USA i międzynarodowych organizacji". Poinformował, że w piątek ma zamiar po raz pierwszy spotkać się z nową ambasador USA.

APA