Pół miliona nielegalnych imigrantów skazanych prawomocnymi wyrokami w USA przebywa na wolności. Choć wielu z nich to przestępcy, nie zostali deportowani. Co więcej, jak ujawnia amerykańska prasa, nie wiadomo co się z nimi stało.

Skazani przepadli jak kamień w wodę. Przedstawiciele amerykańskich służb nabrali wody w usta. Prasa snuje domysły, że niektórzy przeszli na współpracę z rządem USA lub obiecano im nową tożsamość.

Urząd Imigracyjny informuje jedynie, że współpracuje ze stanową i lokalną policją. Ale zasłania się ustawą o ochronie danych osobowych. Kim są wypuszczeni na wolność - tego nie można się dowiedzieć. Jak donoszą media, już kilka lat temu dochodziło do podobnych przypadków. Dlatego pojawia się też wersja o tajnych więzieniach. Zarówno administracja Georga W. Busha, jak i obecnego prezydenta odmawia komentarzy w tej sprawie.