USA chcą tworzyć bank DNA osób zatrzymywanych przez policję i FBI. Trafiałyby do niego także próbki nielegalnych imigrantów. Ma to zwiększać bezpieczeństwo, ale i - jak zwracają uwagę eksperci - może być poważnym naruszeniem prywatności.

Zgodnie z nowymi przepisami pobieranie próbek DNA ma być taką samą rutyną, jak pobieranie odcisków palców. Pozwoli to na rozszerzenie bazy danych, ale jak zwracają uwagę eksperci może być naruszeniem prywatności, gdyż w DNA zawartych jest znacznie więcej informacji na temat danej osoby.