Strzelanina w szkole podstawowej w kalifornijskim San Bernardino w Stanach Zjednoczonych. Nie żyją trzy osoby, w tym dziecko.

Strzelanina w szkole podstawowej w kalifornijskim San Bernardino w Stanach Zjednoczonych. Nie żyją trzy osoby, w tym dziecko.
W szkole podstawowej w San Bernardino padły strzały /JIM LO SCALZO /PAP/EPA

Zginęły dwie osoby dorosłe - w tym napastnik. Dwóch uczniów zostało rannych. Trafili do szpitala. Późnym wieczorem agencja Reutera podała, że jedno z nich zmarło.

Policja zapewnia, ze sytuacja jest opanowana. Nie ma już żadnego zagrożenia, dzieci są bezpieczne - podkreślają funkcjonariusze. 

Nie ma na razie informacji na temat tożsamości i motywów sprawcy. 

Szef policji w San Bernardino Jarrod Burguan powiedziała jedynie, że - jak się wydaje - strzelanina była wynikiem próby zabójstwa i samobójstwa. Rzeczniczka władz oświatowych w kalifornijskim mieście Maria Garcia poinformowała zaś, że przypuszcza się, iż jedna z dorosłych ofiar znała sprawcę, który strzelał w klasie.

W grudniu 2015 roku w San Bernardino doszło do tragedii w ośrodku pomocy dla niepełnosprawnych. Małżeństwo - wg FBI byli to zradykalizowani muzułmanie - zastrzeliło 14 osób . Zabójcy - urodzony w USA mężczyzna i jego pochodząca z Pakistanu żona - zginęli w wymianie ognia z policją. Państwo Islamskie ogłosiło, że sprawcy masakry byli jego zwolennikami.

Associated Press zwraca uwagę, że wskaźnik przestępczości jest w liczącym 216 tys. mieszkańców San Bernardino bardzo wysoki. "Los Angeles Times" podaje, że w zeszłym roku zanotowano tam 62 zabójstwa, co oznacza wzrost o 41 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. 

(mal/łł)