Stany Zjednoczone ogłosiły sankcje przeciwko siedmiu przedstawicielom władz Rosji. To odpowiedź na próbę otrucia oraz uwięzienie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Także dziś w życie weszły sankcje, które w związku ze sprawą zaordynowała Unia Europejska.

Od kilku tygodni zapowiadane sankcje blokują dostęp do aktywów finansowych w Stanach Zjednoczonych siedmiu osobom blisko związanym z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Zastrzegając anonimowość, wysocy rangą urzędnicy w Waszyngtonie przekazali dziennikarzom, że sankcje koordynowano z UE. Nie podano nazwisk osób nimi objętych; oczekuje się że lista ta zostanie podana jeszcze we wtorek.

Także dzisiaj weszły w życiu unijne sankcje wobec szefa rosyjskiego Komitetu Śledczego, prokuratora generalnego, dowódcy Gwardii Narodowej i szefa służby więziennej. 

W ubiegłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych państw UE uzgodnili wprowadzenie kolejnych sankcji wobec Rosji w związku z Nawalnym. Unia nie zdecydowała się jednak na restrykcje wobec rosyjskich oligarchów, co postulowali współpracownicy Nawalnego.

To pierwszy przypadek zastosowania restrykcji w ramach nowego systemu sankcji UE za łamanie praw człowieka, który został ustanowiony 7 grudnia 2020 roku.
Umożliwia on UE podjęcie kroków odwetowych wobec osób, odpowiedzialnych za takie przestępstwa, jak ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i inne poważne naruszenia lub nadużycia praw człowieka, takie jak tortury, niewolnictwo, egzekucje pozasądowe, arbitralne aresztowania lub zatrzymania.

Nawalny skazany

20 lutego Moskiewski Sąd Miejski odrzucił apelację, złożoną przez obrońców Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o "odwieszeniu" kary więzienia z 2014 roku. Nawalny ma spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.

Szef służby więziennej Aleksander Kałasznikow w piątek potwierdził, że opozycjonista został wysłany do kolonii karnej; nie wyjaśnił, gdzie dokładnie będzie odbywał wyrok.

W niedzielę działacze rosyjskiej komisji społecznej, monitorującej więzienia poinformowali, że Nawalny jest w kolonii karnej w Pokrowie, w obwodzie włodzimierskim, w centrum europejskiej części Rosji. Wciąż jednak nie ma oficjalnych danych o jego miejscu pobytu.

2 lutego sąd niższej instancji na wniosek służb więziennych zadecydował o zamianie wyroku w zawieszeniu, wydanego wobec Nawalnego w 2014 roku, na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.

Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za domniemaną malwersację funduszy francuskiej firmy kosmetycznej Yves Rocher. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w 2017 roku, że proces ten był niesprawiedliwy, i nakazał wypłacenie odszkodowania Nawalnemu i jego bratu Olegowi, współoskarżonemu w tej sprawie.