Są pierwsze efekty nowego rozporządzenia Baracka Obamy, który nakazał rozpatrzyć ponownie prowadzone sprawy deportacyjne. Okazało się, że tylko z 8 tysięcy losowo wybranych spraw aż tysiąc trzysta można czasowo zawiesić. Oznacza to, że właśnie tyle osób nie musi natychmiast opuszczać Stanów Zjednoczonych.

Na początku uznano te osoby za stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Nakazano im natychmiastowe opuszczenie terytorium USA.

Uratowało je nowe rozporządzenie Baracka Obamy. Na jego mocy Departament Bezpieczeństwa Krajowego chce poddać rewizji 300 tysięcy spraw deportacyjnych.

Ocenia się, że 40 tysięcy osób będzie mogło jednak pozostać na terytorium Stanów Zjednoczonych, choć nie oznacza to legalizacji pobytu. Organizacje proimigracyjne popierają nowe przepisy, ale wskazują, że te osoby nadal będą żyły w zawieszeniu, czyli bez prawa pracy. Podkreślają, że potrzebna jest pełna reforma imigracyjna.