Relacje między Kubą a USA wznowione. W Waszyngtonie otwarto uroczyście kubańską ambasadę. Na maszt wciągnięto flagę tego kraju. Stosunki dyplomatyczne nawiązano ponownie po 54 latach. W Departamencie Stanu USA wizytę po raz pierwszy od ponad pół wieku złożył minister spraw zagranicznych Kuby.

Także w Hawanie działa już ambasada USA, choć jej uroczyste otwarcie zaplanowano na 14 sierpnia. Wówczas na Kubę poleci Sekretarz Stanu USA John Kerry.

Stany Zjednoczone i Kuba godzą się, ale już pojawiają się sporne kwestie, które niełatwo będzie rozwiązać. Kraje dzieli choćby kwestia bazy wojskowej USA w Zatoce Guantanamo, której Amerykanie nie zamierzają oddać.

Nie mogę przewidzieć, co przyniesie przyszłość, ale obecnie nie ma dyskusji ani intencji z naszej strony, by zmienić umowę o dzierżawę (terenu w Zatoce Guantanamo) - powiedział Kerry. Ale rozumiem, że kwestia ta wywołuje ogromne emocje na Kubie - dodał.

O oddanie zajmowanego przez USA terenu w Zatoce Guantanamo, gdzie mieści się amerykańska baza wojskowa i więzienie dla osób podejrzanych o terroryzm, zaapelował do USA szef kubańskiego MSZ Bruno Rodriguez. Dziękując prezydentowi Barackowi Obamie za podjęte już kroki w kierunki rozluźnienia restrykcji wobec wyspy naciskał, że dla dalszej normalizacji stosunków kluczowe jest "całkowite zniesienie embarga, oddanie nielegalnie okupowanego terenu w Guantanamo oraz poszanowanie suwerenności Kuby, jak też rekompensaty dla Kubańczyków za ludzkie i ekonomiczne szkody".

To historyczny dzień, dzień usuwania barier - powiedział natomiast John Kerry. Podkreślił, że między obydwoma rządami nadal są różnice i proces zbliżania będzie "długi i skomplikowany". Naciskał zwłaszcza na poprawę sytuacji praw człowieka.

Kerry przypomniał, że prezydent Barack Obama zaapelował do Kongresu o zniesienie handlowego embargo nałożonego na Kubę w latach 60., ale przyznał, że nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą za prezydentury Dwighta Eisenhowera w 1961 roku w odpowiedzi na wzrost napięcia w relacjach z rewolucyjnym rządem Fidela Castro. Wprowadzone przez Eisenhowera embargo, w tym handlowe, było od tego czasu wielokrotnie zaostrzane przez Kongres USA.

Stany Zjednoczone mają w Zatoce Guantanamo na Kubie bazę wojskową od ponad stu lat. Fidel Castro, choć chciał, nie mógł zerwać umowy o dzierżawę terenu, bo do tego potrzebna jest obopólna zgoda. Na znak protestu kubańskie władze nie realizują wysyłanych przez USA czeków za dzierżawę: 4,3 tys. dolarów za 72,5 km2 rocznie.

(es)