"Cały Teksas płonie. Od granicy do granicy" - powiedziała krótko rzeczniczka straży leśnej, z którą rozmawiał korespondent RMF FM Paweł Żuchowski. Cztery gigantyczne pożary połączyły się w jeden. Prognozy nie są najlepsze. Jest sucho i wieje silny wiatr, więc ogień może się rozprzestrzeniać.

To największych pożar w tym stanie od lat. Tylko ostatniej doby wybuchło kilkadziesiąt mniejszych, z którymi walczą strażacy z trzydziestu czterech Stanów. Na miejsce wysłano nawet wojskowe samoloty. Spłonęło ponad 200 domów. Z wielu w pośpiechu ewakuowano ludzi.