W Karolinie Południowej w USA w powietrzu zderzyły się dwa samoloty: wojskowy myśliwiec F-16 i Cessna C-150. Maszyny zderzyły się około 18 kilometrów na północ od Charleston. Świadkowie twierdzą, że usłyszeli głośny huk, a następnie zobaczyli kulę ognia na niebie.

Jak informują zagraniczne media, F16 należał do 20. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego z Shaw Air Force Base w Sumter. 

Pilot myśliwca zdążył się katapultować w ostatniej chwili. Został już odnaleziony i przetransportowany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Losy pilota Cessny nie są znane, prawdopodobnie zginął podczas zderzenia. Szczątki obu maszyn są rozrzucone na dużym obszarze. 

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Zbada to specjalna komisja.