W Baltimore w USA duża eksplozja zniszczyła kilka budynków – podaje Reuters powołując się na media lokalne. Do tej pory straż pożarna poinformowała o jednej ofierze śmiertelnej, co najmniej siedem osób zostało ciężko rannych.

Gazeta "The Baltimore Sun" powołując się na strażaków podała, że doszło do eksplozji gazu ziemnego. Wyjaśnieniem przyczyn katastrofy zajmą się śledczy.

Służby poinformowały o śmierci jednej osoby - kobiety. Siedmioro poszkodowanych trafiło z poważnymi obrażeniami do szpitala. Ratownicy wciąż przeszukują gruz w poszukiwaniu poszkodowanych.

To był chaos - tak sytuację na miejscu zdarzenia, zaraz po eksplozji określił Dean Jones, który mieszka obok zniszczonych budynków. Mężczyzna powiedział lokalnej telewizji, że po usłyszeniu wybuchu pobiegł boso na miejsce wypadku. Na miejscu zobaczył ogromne zniszczenia.

Inny świadek Kevin Matthews powiedział w wywiadzie dla "Baltimore Sun", że słyszał dzieci wołające o pomoc. Matthews stwierdził, że znalazł jedną osobę, która od szyi w dół była zasypana gruzem.

Eksplozja doszczętnie zniszczyła trzy budynki. Rozerwana została też ściana czwartego ceglanego domu.

Wybuch był odczuwalny w promieniu kilku kilometrów od miejsca największych zniszczeń. W budynkach znajdujących się nieopodal miejsca tragedii popękały szyby.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Eksplozja w Bejrucie. Minister sprawiedliwości Libanu podała się do dymisji