​Demokraci w Izbie Reprezentantów przedstawili propozycję ustawy, która zabraniałaby aresztowań oraz inwigilacji nielegalnych emigrantów w tzw. "wrażliwych lokalizacjach", m. in. w szpitalach, szkołach, kościołach i budynkach sądowych.

​Demokraci w Izbie Reprezentantów przedstawili propozycję ustawy, która zabraniałaby aresztowań oraz inwigilacji nielegalnych emigrantów w tzw. "wrażliwych lokalizacjach", m. in. w szpitalach, szkołach, kościołach i budynkach sądowych.
Zdjęcie ilustracyjne /Paweł Żuchowski /RMF FM

Z propozycją ustawy chroniącej imigrantów w "miejscach wrażliwych" wystąpił deputowany z ramienia Partii Demokratycznej ze stanu Nowy Jork Adriano Espaillat. Była to reakcja na zwiększającą się liczbę aresztowań nielegalnych emigrantów w tych miejscach.

Argumentował, że nikt nie powinien podlegać aresztowaniu podczas pogrzebu bliskiej osoby, lub odbierając swoje dziecko ze szkoły. Dodał, że nie wolno, nawet osobom przebywającym w kraju nielegalnie, odbierać prawa do podstawowych świadczeń, zgłaszania przestępstw, czy opieki medycznej.

Espaillat oskarżył prezydenta USA Donalda Trumpa o wysyłanie agentów federalnej służby imigracyjnej (ICE) do tych lokalizacji. Dodał, iż - według jego oceny - ma to na celu zastraszanie społeczności imigrantów. Proponowana ustawa ma temu przeciwdziałać.

Ta inicjatywa ustawodawcza zbiega się w czasie z aresztowaniami nielegalnych imigrantów dokonanymi przez agentów federalnych w budynku sądu w Kalifornii. Sędzia stanu Kalifornia Tani Cantil-Sakauye zażądała natychmiastowego zaprzestania takich praktyk.

Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Jeff Sessions oraz sekretarz bezpieczeństwa krajowego John Kelly odpowiedzieli listem do sędzi wyjaśniając, że stosowanie takich praktyk jest konieczne ze względu na politykę tzw. miast azylowych, które odmawiają wydawania nielegalnych imigrantów władzom federalnym.

(łł)