Pewien Brytyjczyk przeżył dzięki mrugnięciu okiem. Sparaliżowanego Richarda Rudda o mały włos nie odłączono od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Nie zrobiono tego, ponieważ poruszył powieką. A całe zdarzenie zarejestrowały kamery BBC.

Richard Rudd uległ groźnemu wypadkowi drogowemu, był sparaliżowany i od 3 tygodni nie dawał znaku życia. W tym czasie stal sie bohaterem programu BBC , opowiadającego o etycznych dylematach rodzin, które decydują o odłączeniu aparatury podtrzymującej w takich przypadkach życie.

Gdy tuz przed wyłączeniem sztucznego płuca lekarz po raz ostatni sprawdził stan pacjenta, okazało się ze Richard Rudd po raz pierwszy od wypadku mrugnął okiem. Zapytany przez lekarza trzykrotnie czy chce żyć, na potwierdzenie trzykrotnie ruszył powieką. BBC zarejestrowała ten wzruszający moment na filmie.

Kilka miesięcy później , mężczyzna może ruszać głową i uśmiecha się na widok rodziny. Jego historia stała się ważnym argumentem w debacie na temat etycznych aspektów ludzkiego życia.