​Wspólny obszar gospodarczy na Bałkanach Zachodnich zwiększy atrakcyjność regionu w oczach zagranicznych inwestorów - ocenił unijny komisarz ds. rozszerzenia Johannes Hahn po spotkaniu w Belgradzie z nowym prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem.

​Wspólny obszar gospodarczy na Bałkanach Zachodnich zwiększy atrakcyjność regionu w oczach zagranicznych inwestorów - ocenił unijny komisarz ds. rozszerzenia Johannes Hahn po spotkaniu w Belgradzie z nowym prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem.
Flaga Unii Europejskiej /Artur Reszko /PAP

Decyzja w sprawie utworzenia obszaru gospodarczego Bałkanów Zachodnich ma zapaść na konferencji regionalnej 12 czerwca w Trieście. Inicjatywa miałaby ruszyć w ciągu roku.

Mówiąc o tej koncepcji na wspólnej konferencji prasowej z Vucziciem Hahn podkreślił, że celem inicjatywy jest "przygotowanie regionu do wejścia do UE". Dobry przepływ usług i inwestycji polepszy sytuację w przyszłości - ocenił.

Bałkany Zachodnie to "rynek liczący 20 mln ludzi, ale dziś niezwykle podzielony, przez co nie jest atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów - podkreślił. - Dzięki wspólnemu obszarowi gospodarczemu (inwestycyjna) atrakcyjność regionu się zwiększy - dodał.  
Hahn podkreślił, że celem UE jest jednocześnie stabilizacja regionu, "a Serbia, jako największe państwo, niesie w tej kwestii dużą odpowiedzialność".

Mam nadzieję, że szczyt w Trieście zatwierdzi ideę wspólnego obszaru gospodarczego i liczę, że wkrótce ujrzymy tego rezultaty - zapowiedział komisarz. Zaznaczył jednocześnie, że w regionie drzemie niewykorzystany potencjał i dlatego "tak ważne są rozwiązania zorientowane na przyszłość", korzystne dla mieszkańców. Podkreślił, że priorytetem na Bałkanach są przede wszystkim nowe miejsca pracy i stworzenie perspektyw dla ludzi młodych.

Nie możemy patrzeć w przeszłość, o niej wszystko już wiemy - dodał Hahn.

Zapytany o ideę "planu Marshalla" dla Bałkanów Zachodnich, który miałby być finansowany przez UE i powiązane z nią kraje, komisarz odparł, że choć dodatkowe fundusze są potrzebne i cieszą go takie pomysły, dużo ważniejsze jest, by do państw regionu przekonać zagraniczne firmy.

Prezydent Vuczić podziękował komisarzowi Hahnowi za jego zaangażowanie i pomoc krajom regionu w dążeniu do UE. Podkreślił, że proces ten zależy od stabilizacji w regionie. Wyraził opinię, że zjednoczenie małych państw we wspólnym obszarze gospodarczym będzie korzystne ze względu na napływ zagranicznych inwestorów.

Wiem, że w regionie panuje sceptycyzm wobec tego rozwiązania - powiedział Vuczić i zwrócił się do innych państw Bałkanów Zachodnich, by rozważyły tę ideę.

Dodał również, że w rozmowie z Hahnem potwierdził zaangażowanie Serbii na rzecz integracji z UE oraz że prowadzony pod egidą Wspólnoty dialog z Kosowem, który ma przybliżyć oba państwa do członkostwa, "powinien być kontynuowany w oparciu o poważne argumenty".
Mówiąc o "zawierających groźby wypowiedziach w Kosowie", ocenił, że są one niepokojące, jednak "Serbia odpowiada na nie ze spokojem".

Potrzeba nam pokoju i stabilizacji - dodał Vuczić i zwrócił się do UE o "sprawiedliwą" ocenę tego, co się dzieje w regionie. Z kolei komisarz Hahn wyraził opinię, że napięcie panujące w Kosowie jest spowodowane trwającą tam kampanią wyborczą przed zaplanowanymi na niedzielę przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Liczę, że po wyborach wszystko wróci do normy - dodał.

Serbia nie uznaje ogłoszonej w 2008 roku niepodległości Kosowa, swej dawnej prowincji zamieszkanej głównie przez Albańczyków. Obecnie Kosowo za niepodległe państwo uznało 114 krajów na całym świecie, w tym 23 państwa UE.

(ph)