Ukraińskie instytucje państwowe nie mają pieniędzy na opłatę rachunków za energię elektryczną. Dostawy odcięto już m.in. do 72 jednostek wojskowych, w tym do obiektów ochraniających przestrzeń powietrzną kraju. Informacje ujawnił ukraiński minister obrony Jurij Jechanurow.

Jak poinformował Jechanurow, zadłużenie wojska wobec przedsiębiorstw energetycznych wynosi równowartość około 60 milionów złotych. Minister stwierdził, że nie płaci za prąd, ponieważ nie otrzymał na to funduszy z budżetu państwa.

Z brakiem pieniędzy na prąd boryka się nie tylko wojsko. Niedawno firmy energetyczne odcięły dostawy energii elektrycznej do kilkudziesięciu kijowskich szkół. Jak ukraińskie lokalne media, podobne doniesienia nadchodzą praktycznie z całego kraju.

Problemy z dostawami prądu były odczuwalne nawet na ukraińsko-polskiej granicy. W środę służby celne zamknęły na 10 godzin ruch na przejściu granicznym Rawa Ruska-Hrebenne. Celnicy nie mogli obsługiwać podróżnych, ponieważ z powodu zadłużenia energetycy odcięli im dopływ prądu.