W związku z ogłoszonym rano dekretem o rozwiązaniu parlamentu przeciwko Wiktorowi Juszczence wystąpiło siedmiu przywódców partii, tworzących uważany do tej pory za prezydencki blok Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona. Przywódca Ukrainy planuje powołanie bloku politycznego własnego imienia, który poprowadzi na przedterminowe wybory parlamentarne na początku grudnia.

Byli już sojusznicy Juszczenki skrytykowali go za „zgubną decyzję” o nowych wyborach i zaproponowali, by razem z nimi odbyło się referendum nad wotum zaufania dla prezydenta. Szef Ludowego Ruchu Ukrainy Borys Tarasiuk oświadczył, że decyzja o rozpadzie prozachodniej koalicji zapadła bezpośrednio w najbliższym otoczeniu głowy państwa i nie była konsultowana ze wszystkimi członkami bloku Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona.

Zamiast formowania planu reform na rzecz członkostwa w Unii Europejskiej, prezydent ogłasza przedterminowe wybory - podkreślił z kolei Mykoła Katerynczuk z Europejskiej Partii Ukrainy. Według ukraińskich mediów, przywódcy partii tworzących blok Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona skłaniają się do współpracy z Blokiem Julii Tymoszenko.

Prezydent może liczyć na poparcie partii Sojusz Ludowy Nasza Ukraina, której jest honorowym przewodniczącym. Niewykluczone, że do jego bloku dołączy również niewielka partia "Wspólne Centrum", kontrolowana przez szefa kancelarii Juszczenki, Wiktora Bałohę.

Przyspieszone wybory parlamentarne odbędą się 7 grudnia. Jak stwierdził Juszczenko, Julia Tymoszenko pozostanie na stanowisku premiera aż do powołania nowego rządu.