Ukraińcy chcą nakręcić film, w którym opowiedzą swoją wersję zbrodni wołyńskiej. Film ma być odpowiedzią na "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Członkowie lokalnego oddziału Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy chcą zdobyć od miejscowej Rady Obwodowej pieniądze na realizację obrazu.

Ukraińcy chcą nakręcić film, w którym opowiedzą swoją wersję zbrodni wołyńskiej. Film ma być odpowiedzią na "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Członkowie lokalnego oddziału Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy chcą zdobyć od miejscowej Rady Obwodowej pieniądze na realizację obrazu.
Wojciech Smarzowski, reżyser "Wołynia" /Paweł Supernak /PAP

Film ma nosić tytuł "Zakładnicy. Wołyń. Tragedia dwóch osób". Budżet filmu określono na 460 tysięcy hrywien (niewiele ponad 70 tys. zł). Film jest jednak wart o wiele więcej - zaznaczają twórcy.

Jak powiedział członek wołyńskiego Związku Pisarzy Ukrainy Jurij Zyluk, film ma być oparty na wspomnieniach świadków. Podkreśla też, że realizacja musi być szybka. Jeśli nie zrobimy go do końca roku, to straci on znaczenie - powiedział Zyluk.

Twórcy liczą, że Wołyńska Rada Obwodowa dofinansuje film. Wcześniej ta sama rada wysłała list do Sejmu RP, w którym potępiała uchwałę nazywającą zbrodnię wołyńską ludobójstwem. W razie niepowodzenia, Zyluk zapewnia, że będzie szukał sponsorów.

(az)