Kijów powraca do balansowania między Wschodem i Zachodem - piszą rosyjskie gazety. W komentarzach nie widać jednak radości, że Ukrainie ogłosiła, iż nie spieszno jej do NATO.

Według nich, wczorajsze oświadczenie premier Wiktora Janukowycza to zagranie taktyczne, które nie oznacza bynajmniej, że Ukraina rzuca się w objęcia Moskwy. Jak pisze „Kommersant”, Kijów w sposób naturalny ciąży w stronę Europy i NATO, a Janukowycz, nawet gdyby chciał, to nie jest w stanie, by ten pochód na Zachód powstrzymać.

Prasa przypomina przy tym, że gdy przed dwoma laty po raz pierwszy był premierem Ukrainy, zrobił bardzo dużo dla zbliżenia z NATO. „Niezawisimaja Gazieta” dodaje, że Janukowycz wygrał wybory pod antynatowskimi hasłami, dlatego teraz nie mógł entuzjastycznie wyrazić się o Pakcie Północnoatlantyckim.