Dwaj piloci zginęli w katastrofie ukraińskiego myśliwca Su-27, do której doszło we wtorek późnym popołudniem - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Samolot rozbił się w trakcie lotu bojowo-szkoleniowego około godziny 17 czasu lokalnego (16 w Polsce) między Berdyczowem w obwodzie żytomierskim a Chmielnikiem w obwodzie winnickim. Maszyna spadła na ziemię w okolicach wsi Ułanów.

"Z przykrością zawiadamiamy, że według informacji grupy poszukiwawczo-ratunkowej odnaleziono ciała dwóch pilotów" - przekazał sztab na Facebooku.

W katastrofie myśliwca Su-27, zginął żołnierz Stanów Zjednoczonych - potwierdziły Siły Powietrzne USA. Wcześniej informacje te rozpowszechniła ukraińska armia, jednak wzmianka o Amerykaninie szybko została wycofana z komunikatów.


"Widzieliśmy doniesienia, w których mówiło się, że ofiara jest z USA, i możemy potwierdzić, że w zdarzeniu tym uczestniczył wojskowy Stanów Zjednoczonych" - oświadczono na profilu Sił Powietrznych USA w Europie i Afryce na Facebooku.

W obwodzie winnickim, na lotnisku wojskowym w Starokonstantynowie, od tygodnia trwają międzynarodowe ćwiczenia lotnicze Clear Sky 2018. Uczestniczą w nich ekipy z ośmiu państw NATO, w tym ze Stanów Zjednoczonych i Polski oraz z Ukrainy.

W związku z ćwiczeniami na Ukrainę przyleciały m.in. amerykańskie myśliwce F-15C Eagle oraz wojskowy samolot transportowy C-130J Super Hercules. Polskie Siły Powietrzne przysłały cztery samoloty F-16 z załogami i personelem obsługującym.

Clear Sky 2018 zakończą się w najbliższy piątek. 

(nm)