W Kijowie zatrzymano trzech chirurgów, podejrzewanych o dokonywanie nielegalnych przeszczepów nerek. Resort spraw wewnętrznych wyjaśnił, że lekarze byli członkami międzynarodowej grupy przestępczej, która pobierała narządy od obywateli Ukrainy, Mołdawii i Uzbekistanu.

Odbiorcami nerek byli przeważnie zamożni obywatele państwa, do którego na początku lat 90. XX wiekumasowo emigrowali nasi ukraińscy rodacy - czytamy w komunikacie, wskazującym, iż państwem tym jest Izrael. Za przeszczep nerki odbiorcy płacili od 100 do 200 tys. dolarów.

O rozpracowaniu międzynarodowego gangu, zajmującego się nielegalnymi przeszczepami, resort ten doniósł na początku sierpnia. Informowano wówczas, iż w proceder, który przynosił około 18 mln dolarów zysku rocznie, zaangażowanych było czterech głównych chirurgów znanego Instytutu Chirurgii i Transplantologii im. Szalimowa w Kijowie.

Niektóre z tych operacji przeprowadzane były w Kijowie, inne zaś - z udziałem ukraińskich lekarzy - odbywały się za granicą. Dawcami były przeważnie kobiety w wieku 18-25 lat, cieszące się dobrym zdrowiem. Za pobrane nerki płacono im ok. 10 tys. dolarów.