Od piątku kraje Unii Europejskiej powinny znieść zakaz wnoszenia płynów na pokład samolotu dla pasażerów tranzytowych spoza UE - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Joe Hennon. Dodał, że kraje UE mogą utrzymać zakaz ze względów bezpieczeństwa, za zgodą KE. Zwróciła się o to Francja.

KE chciała, by od 29 kwietnia możliwe było wnoszenie na pokład perfum czy alkoholu kupionego w sklepach wolnocłowych na lotniskach poza UE w przypadku przesiadki na lotnisku unijnym; obecnie takie zakupy mogą być konfiskowane. Od 2013 roku zakaz wnoszenia płynów ma być zniesiony w UE dla wszystkich pasażerów, nie tylko tranzytowych.

Kraje, które chcą utrzymać zakaz (wobec pasażerów tranzytowych), muszą do jutra zwrócić się formalnie do Komisji Europejskiej. Do tej pory zrobiła to Francja, analizujemy jej wniosek. Jedynym uzasadnieniem dla utrzymania zakazu są względy bezpieczeństwa - powiedział Hennon. Przyznał, że nieformalne rozmowy w tej sprawie trwają też z innymi krajami.

W czwartek dziennik "Financial Times" napisał, że co najmniej 10 z 27 krajów UE, włączając w to Francję, Wielką Brytanię i Holandię, chce utrzymać zakaz wnoszenia na pokład płynów, aerozoli i żelów po 29 kwietnia dla pasażerów tranzytowych kupujących m.in. kosmetyki i alkohole w sklepach bezcłowych.

Informacje o tym, na których lotniskach będzie nadal obowiązywać zakaz, znajdą się na stronach KE.

Unijny zakaz wnoszenia płynów na pokład samolotu wprowadzono w listopadzie 2006 roku w reakcji na udaremnione w Wielkiej Brytanii plany zamachów bombowych na samoloty pasażerskie obsługujące trasy transatlantyckie. Miały w nich być użyte ciekłe substancje chemiczne wniesione w butelkach. Zgodnie z przepisami ilość płynów i substancji podobnych (np. wody do picia, zup, serów typu camembert, pasty do zębów, dezodorantów, tuszu do rzęs) w pojedynczym pojemniku nie może przekroczyć 100 mililitrów.