Ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej mają przedłużyć na kolejny rok sankcje przeciwko Białorusi. Jednocześnie Unia ma utrzymać je w zawieszeniu. Decyzja ma zostać formalnie podjęta 25 października na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Luksemburgu.

Unia wprowadziło sankcje wizowe w 2004 roku w odpowiedzi na sfałszowane referendum konstytucyjne, które umożliwiło Łukaszence pozostanie u władzy. Sankcje w zawieszeniu obowiązują od dwóch lat, kiedy wznowiono dialog polityczny na linii Bruksela-Mińsk. Zostały zawieszone w nagrodę za uwolnienie przez reżim białoruski więźniów politycznych.

Dyplomaci przyznają, że decyzja o przedłużeniu zawieszonych sankcji świadczy o tym, iż UE nie za bardzo ma obecnie pomysł na politykę wobec Białorusi. Z drugiej strony UE chce poczekać na grudniowe wybory prezydenckie na Białorusi i ewentualnie zdecydować później. Nie ma przeszkód formalnych, żeby - zanim minie te 12 miesięcy - UE wróciła do tematu i zmieniła swą decyzję - powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

Przeciwko definitywnemu znoszeniu sankcji wielokrotnie występowała białoruska opozycja, wskazując, że sytuacja się nie zmienia w kraju rządzonym przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę.