Komisarz ds. transportu Jacques Barrot zapowiedział, że jeszcze w tym roku Komisja Europejska przyjmie projekt dyrektywy umożliwiającej ściganie i karanie sprawców wykroczeń drogowych popełnionych w innym kraju Unii Europejskiej.

Niestety raczej nie uda nam się tej dyrektywy przyjąć przed wakacjami, ale na pewno jeszcze w tym roku - powiedział Barrot na konferencji prasowej z okazji obchodzonego w piątek Europejskiego Dnia Bezpieczeństwa Drogowego.

Chodzi o to, by w taki sam sposób traktować rezydentów i nie rezydentów w danym kraju UE i móc ścigać sprawców wykroczeń, nawet jeśli zmieniają kraj członkowski - tłumaczył komisarz. Sprawa jest bardzo skomplikowana, gdyż - jak zaznaczył - wymaga od państw UE stworzenia systemu wymiany informacji, uznawania wykroczeń oraz zdjęć wykonywanych przez radary, a także mechanizmu wymierzania kar.

Dyrektywa ma służyć podniesieniu bezpieczeństwa na drogach UE, bo dziś, zdaniem komisarza, kierowcy podróżujący w innych niż swój krajach członkowskich często czują się bezkarni.

Komisja Europejska przedstawiła dziś najnowsze statystyki dotyczące wypadków drogowych w UE, gdzie Polska zajmuje miejsce w czołówce.

Dane te wskazują, że od 2001 do 2006 roku liczba ofiar śmiertelnych zmniejszyła się na drogach całej UE o 22 proc., w tym w Polsce tylko o 5 proc. W Luksemburgu - aż o 49 proc., o 42 proc. we Francji i Portugalii.

Zdaniem Barrota to wynik działań na rzecz bezpieczeństwa na drogach, takich jak nasilenie kontroli, wprowadzenie nakazu używania fotelików dla dzieci i zapinania pasów dla pasażerów na tylnych siedzeniach samochodu oraz coraz popularniejszego systemu punktów karnych za wykroczenia.

W 2006 roku zginęło w wypadkach drogowych w Polsce 5.243 osoby. Więcej - 5.426 osób - poniosło śmierć tylko we Włoszech, gdzie jednak liczba ludności jest zdecydowanie większa.