Wicepremier, minister przemysłu i handlu Havliczek powiedział w niedzielę, że udział Rosji w budowie nowego bloku w elektrowni atomowej w Dukovanach jest mało prawdopodobny i praktycznie wykluczony. Rosyjski Rosatom może nie zostać zaproszony do udziału w przetargu.

W sobotę władze Czechy nakazały wyjazd 18 pracownikom rosyjskiej ambasady, których uznano za przedstawicieli służb specjalnych.

Wydalenie tych osób ma bezpośredni związek z wybuchem amunicji w składzie wojskowym w pobliżu Zlina w 2014 roku. W wyniku tej eksplozji zginęły dwie osoby. Według mediów wybuch miał uniemożliwić dostawę broni na Ukrainę lub do formacji walczących z reżimem al-Assada w Syrii. W doprowadzenie do eksplozji byli najprawdopodobniej zaangażowani ci sami ludzie, którzy następnie usiłowali otruć rezydującego w Wielkiej Brytanii byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córkę.

Czechy mają zamiar poinformować o wynikach dotychczasowego dochodzenia sojuszników w NATO oraz w UE. W niedzielę po południu premier Babisz zapowiedział odtajnienie raportu ws. eksplozji, gdy tylko "zapozna się z nim rząd tak, aby wszyscy mogli poznać szczegóły".

W zaistniałej sytuacji konieczne będzie też zrewidowanie zasad, na jakich opiera się dotychczasowa współpraca czesko-rosyjska - sugerują komentatorzy w Czechach. Według wicepremiera Karela Havliczka jest wysoce prawdopodobne, że Rosatom nie zostanie zaproszony do przedstawienia danych związanych m.in. z bezpieczeństwem i strukturą właścicielską, co miałoby służyć wstępnemu wyłonieniu zainteresowanych partnerów do udziału w przetargu na budowę nowego bloku energetycznego w Dukovanach.

Szef resortu przemysłu i handlu zastrzegł przy tym, że decyzję w tej sprawie musi podjąć rząd. Podobne stanowisko zajął w niedzielę także wicepremier, szef MSW Jan Hamaczek.

Czeska strona przewiduje, że w przetargiem, którego wartość wynosi co najmniej 6 mld euro mogą być zainteresowani poza Rosatomem amerykański koncern Westinghouse, francuski EdF i południowokoreański KHNP. Wcześniej z zaproszenia do konkursu zostały wykluczone firmy chińskie.

Czeska opozycja starała się na tamtym etapie doprowadzić także do wyeliminowania Rosji. Na negatywny wpływ rosyjskiego uczestnictwa w inwestycji na bezpieczeństwo zwracała uwagę Służba Bezpieczeństwa i Informacji (BIS). Czeskie władze zdecydowały ostatecznie, że przetarg zostanie ogłoszony po wyborach do Izby Poselskiej, które mają odbyć się w październiku.