Australijskiemu zespołowi chirurgów udało się rozdzielić dwie siostry syjamskie, które były zrośnięte głowami i miały wspólną część tkanki mózgowej oraz naczyń krwionośnych. Operacja rozdzielenia pochodzących z Bangladeszu dwuletnich dziewczynek trwała 25 godzin i była niezwykle skomplikowana.

Dzieci czują się dobrze, ale jak podkreślają lekarze, za wcześnie jeszcze, by stwierdzić, czy małe pacjentki doznały podczas operacji jakichś urazów i czy obie przeżyją. Szanse na ich całkowity powrót do zdrowia oceniają jak 50:50.

Dzieci są w śpiączce farmakologicznej. Czeka je jeszcze kolejny etap operacji polegający na rekonstrukcji czaszek. Chirurdzy użyją do tego ich własnej tkanki kostnej i fragmentów skóry oraz materiałów obcych.