Cztery tysiące obrazów, portrety Hitlera i Goebbelsa skonfiskowali karabinierzy w rzymskim magazynie, który należy do powiązanego z mafią biznesmena Gennaro Mokbela. Według śledczych, był on "mózgiem" gangu, który wyprał 2 mld euro.

Gennaro Mokbel jest w centrum wielkiego dochodzenia, w rezultacie którego ostatnio zatrzymano ponad 50 osób. Byli oni zamieszani w gigantyczną aferę prania m.in. mafijnych pieniędzy przez firmy telefoniczne.

Prokuratura uważa, że to jeden z największych skandali w historii Włoch. Zamieszany jest w niego senator partii Silvio Berlusconiego - Nicola di Girolamo, wobec którego wydano nakaz aresztowania. Senatorowi zarzuca się współpracę z kalabryjską mafią.

Śledztwo pozwoliło ustalić, że mafia stała za wyborem Nicoli di Girolamo do Senatu. Polityk posiada ogromny majątek. Był łącznikiem między mafijnymi bossami a włoskim senatorem, który faktycznie był na jego usługach, piorąc za granicą pieniądze.

Wśród obrazów skonfiskowanych Mokbelowi są między innymi arcydzieła Giorgio De Chirico, Mario Schifano oraz wielu innych malarzy. Okazało się, że polityk miał prawdziwe muzeum dzieł sztuki. Prawie jak Luwr - mówią cytowani przez prasę karabinierzy ze specjalnej jednostki, która wkroczyła do magazynu, a także do należącej do niego galerii sztuki niedaleko Schodów Hiszpańskich. Ale funkcjonariusze znaleźli również dzieła świadczące o nazistowskich sympatiach Mokbela, na przykład portrety przywódców Trzeciej Rzeszy z tamtej epoki.