"Wiem, że dostał pan zadanie ogłoszenia wyroku w dniach 15-16 września i ma pan uznać mnie za winną" - oświadczyła Tymoszenko, zwracając się do sędziego Rodiona Kiriejewa. Była premier jest sądzona za nadużycia przy zawieraniu w 2009 roku kontraktów gazowych z Rosją.

Słyszeliśmy już pani twierdzenia o Dniu Niepodległości. Sąd kieruje się wyłącznie prawem - odpowiedział na to sędzia Kiriejew, przypominając, że wcześniej Tymoszenko mówiła, że jej wyrok będzie znany przed obchodzonym 24 sierpnia Dniem Niepodległości Ukrainy.

Tymoszenko powołała się na źródła w prokuraturze, oraz w administracji prezydenta Wiktora Janukowycza, którego konsekwentnie oskarża o inspirowanie działań organów ścigania wokół jej osoby.

Była premier Ukrainy, która od ponad miesiąca przebywa w areszcie ostrzegła, że w związku z przygotowaniami do opublikowania orzeczenia sądu, do Kijowa ściągane są już z prowincji oddziały specjalne milicji Berkut.

Aresztowanie Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania opozycyjnego w ukraińskim parlamencie, wywołuje niepokój o los negocjowanej obecnie umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią Europejską. Władze w Kijowie chcą podpisać dokument jeszcze w tym roku, podczas polskiej prezydencji.