Julia Tymoszenko zapowiada rewizję umów gazowych z Rosją. Przyszła szefowa ukraińskiego „pomarańczowego” rządu bardzo ostro krytykowała podpisane w styczniu porozumienie w sprawie dostaw błękitnego paliwa na Ukrainę.

Podpisana po kryzysie gazowym umowa przewiduje, że Gazprom będzie sprzedawał gaz po 230 dolarów za tysiąc metrów sześciennych pośrednikowi, firmie RosUkrEnergo. Ta z kolei będzie go mieszać z tańszym gazem z Turkmenistanu, Kazachstanu i Uzbekistanu. W rezultacie Ukraina dostaje gaz po 95 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

Gazprom zapowiedział, że zamierza podnieść cenę gazu dostarczanego Ukrainie. Jednocześnie koncern zastrzegł, że ewentualne negocjacje z ukraińskim rządem mogą być „dość trudne”.