"Rząd ma pomysł na walkę z kryzysem. Chcemy przyciągnąć większą liczbę turystów z Chin - powiedział grecki sekretarz stanu ds. turystyki Jeorjos Nikitiades. "Chińczycy są coraz bogatsi"- dodał polityk.

Sektor turystyczny, który według Nikitiadesa odpowiada za 18 proc. PKB, może być solidnym fundamentem odbudowy greckiej gospodarki. Zostało dowiedzione, że grecka turystyka wcale nie ucierpiała z powodu kryzysu finansowego. W rzeczywistości ten rok przyniesie Grecji największą liczbę turystów, gdyż odwiedzi ją 6,5 miliona ludzi - twierdzi grecki sekretarz.

Według ekspertów do końca roku za granicę wyjedzie 66 milionów chińskich turystów. Spośród milionów Chińczyków, odwiedzających inne kraje, w 2009 roku Grecję wybrało tylko 7 tys., a w 2010 - 13 tys. Moim celem na ten rok jest podnieść tę liczbę do 24-25 tysięcy - powiedział Nikitiades.

Na czwartkowym szczycie UE ustalono, że grecki dług zmniejszy się o 100 mld euro - z obecnych 350 mld. Uzgodniono również "zwielokrotnienie" - do około biliona euro - mocy pożyczkowych Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) oraz dokapitalizowanie kluczowych unijnych banków o ok. 106,4 mld euro.