Troje Polaków, którzy zostali ranni w wypadku autokaru na Riwierze Tureckiej opuściło szpital na własne życzenie. Są tylko lekko potłuczeni. Lekarze zatrzymali czwartego poszkodowanego turystę, u którego podejrzewają uraz kręgosłupa i czekają na decyzję ortopedy.

Grupa Polaków - 16 dorosłych i dwoje dzieci - wracała z wycieczki statkiem po Morzu Śródziemnym. Do wypadku doszło na trasie wylotowej z Alanii, na odcinku zwanym "zakrętami śmierci". Autobus uderzył w barierkę ograniczającą jezdnię.

O szczegółach wypadku reporterowi RMF FM opowiedział Jarosław Skowroński, polski konsul w Ankarze: