Co najmniej 6 osób zginęło, w tym 4 policjantów, a ok. 20 osób zostało rannych w wybuchu niedaleko dworca autobusowego w zamieszkanym głównie przez Kurdów mieście Diyarbakir na południowym wschodzie Turcji. Do eksplozji doszło, gdy w pobliżu przejeżdżał pojazd sił bezpieczeństwa. Według agencji Reutera w minibusie podłożono bombę.

Wśród rannych są policjanci i cywile. W piątek miasto ma odwiedzić premier Ahmet Davutoglu.

Diyarbakir to największe miasto na kurdyjskim południowym wschodzie Turcji. W regionie jest niespokojnie od lipca ubiegłego roku, gdy załamał się rozejm między rządem a bojownikami Partii Pracujących Kurdystanu.


(dp)