„Nawet 10 tysięcy może sięgnąć liczba ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu” - poinformował premier tego kraju. Dodał, że w tej chwili najbardziej potrzebne są leki i namioty. Ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że zginęło ponad 4300 osób. Rannych jest prawie 8 tysięcy. Na miejscu są już nasi ratownicy - grupa Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej oraz strażacy. Oni będą pracować w miejscowości Lalitpur, 12 kilometrów od stolicy kraju. Filmy nakręcone za pomocą drona pokazują ogrom zniszczeń.

Wstrząsy o sile 7,8 st. w skali Richtera spowodowały zejście lawin w masywie najwyższej góry świata - Mount Everestu. Zginęło 18 osób. Eksperci oceniają, że liczba ofiar trzęsienia jeszcze wzrośnie. Wciąż zbierane są bowiem dane w górskich wsiach, do których - po kataklizmie - nie było dostępu.

Są problemy z komunikacją. Agencja Associated Press informowała o zablokowanej drodze z Katmandu do regionu Gorkha. Setki ciężarówek, autobusów i samochodów stoją bez ruchu. W korkach czekają ratownicy i pojazdy wiozące do Gorkha żywność i pomoc.

Problemy są także na lotnisku w Katmandu. Indie powiadomiły, że konieczne było zawrócenie do Delhi czterech samolotów wojskowych wiozących pomoc. Rzecznik armii nepalskiej informował, że miejscowym służbom pomagają ratownicy i medycy z kilkunastu krajów. Są oni zarówno w Katmandu, jak i w okolicznych rejonach.

Polscy ratownicy skierowani do Lalitpur

Polska grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR została skierowana do działań ratowniczych w miejscowości Lalitpur, 12 km od Katmandu, stolicy Nepalu. Nasi strażacy będą przeczesywać zawalone budynki.

Ratownicy z PSP podzielili się na dwie grupy - jedna założyła obozowisko, druga przeprowadza rekonesans przed rozpoczęciem poszukiwań. Na miejscu grupa HUSAR będzie współpracować z hinduską grupą ratowniczą.

W skład grupy HUSAR wchodzi 81 strażaków - z Warszawy, Gdańska, Nowego Sącza, Łodzi i Poznania. Do Nepalu zabrali 12 psów poszukiwawczych i kilka ton sprzętu ratowniczego, m.in. geofony, kamery wziernikowe, sprzęt hydrauliczny i pneumatyczny do stabilizacji budynków, sprzęt medyczny i specjalne oświetlenie. Są przygotowani na akcję trwającą nie mniej niż dwa tygodnie.

Strażacy zabrali ze sobą także całe zaplecze logistyczne - środki łączności, żywność i wodę. W Katmandu jest także sześciu ratowników Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Wstrząs o sile 7,9 stopnia w skali Richtera nastąpił w sobotę przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju. Nastąpiło także kilkanaście słabszych wstrząsów wtórnych. Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat.

(es)