Do dotkniętego największym od 81 lat trzęsieniem ziemi Nepalu zaczyna napływać pomoc ze świata. Na otwartym ponownie w niedzielę lotnisku w Katmandu wylądowały samoloty wojskowe z Indii z 43 tonami żywności i sprzętu oraz prawie 200-osobową grupą ratowników.

Wśród krajów, które wysyłają pomoc do Nepalu są Chiny, Francja, Niemcy i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Pakistan przygotowuje się do wysłania szpitala polowego i personelu medycznego. Wysłał już grupę poszukiwawczą wyposażoną w radary, psy ratownicze i sprzęt do cięcia betonu. Islamabad wysyła też żywność, wodę, namioty, koce i inny niezbędny sprzęt.

Jak podaje agencja AP, w niedzielę odbyła się pierwsza narada organizacji humanitarnych z władzami Nepalu dotycząca koordynacji pomocy.

Przedstawiciel organizacji Charity Care International w Katmandu powiedział, że priorytetem jest teraz zapewnienie schronienia ludziom, którzy spędzili noc pod gołym niebem. Potrzebne są też woda i żywność. Brytyjska organizacja Save the Children alarmuje, że szpitale w Kotlinie Katmandu są przepełnione.

W drodze do Nepalu jest 52-osobowy zespół niemieckiej organizacji International Search and Rescue Germany. W grupie są lekarze, eksperci, poszukiwacze z psami. Problemy z dostarczeniem pomocy trasą z Indii ma natomiast organizacja Lekarze Bez Granic. Sytuację utrudniają osunięcia ziemi na drogach w indyjskim stanie Bihar, również dotkniętym przez sobotnie wstrząsy.

W drodze ratownicy z Polski

Z Warszawy odleciała w niedzielę grupa 6 ratowników Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Na wylot do Katmandu, który ma nastąpić jeszcze w niedzielę, oczekuje grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR, w której skład wchodzi 81 strażaków Państwowej Straży Pożarnej.

Według ostatnich danych w wyniku trzęsienia ziemi zginęło ponad 2200 ludzi, w tym 2169 w samym Nepalu i 61 w Indiach. Ofiary śmiertelne są też w Tybecie i Bangladeszu.

(md)