Co najmniej 15 osób zginęło w wyniku potężnego trzęsienia ziemi na południowym wybrzeżu Meksyku. Wstrząsy miały magnitudę 8,4. Były odczuwalne nawet 1200 km od epicentrum, które znajdowało się na granicy Meksyku i Gwatemali. Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku (PTWC) poinformowało, że możliwe są rozległe, niebezpieczne fale, których wysokość może przekroczyć 3 metry. Wczorajsze, nocne trzęsienie ziemi, które nawiedziło stan Chiapas, było najsilniejszym od 1985 roku.

Co najmniej 15 osób zginęło w wyniku potężnego trzęsienia ziemi na południowym wybrzeżu Meksyku. Wstrząsy miały magnitudę 8,4. Były odczuwalne nawet 1200 km od epicentrum, które znajdowało się na granicy Meksyku i Gwatemali. Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku (PTWC) poinformowało, że możliwe są rozległe, niebezpieczne fale, których wysokość może przekroczyć 3 metry. Wczorajsze, nocne trzęsienie ziemi, które nawiedziło stan Chiapas, było najsilniejszym od 1985 roku.
zdjęcie po lewej: Pacjenci jednego ze szpitali, którzy w trakcie trzęsienia wybiegli na zewnątrz budynku; zdjęcie po prawej: Mapa pokazująca epicentrum trzęsienia /EPA/str/Twitter ABC News /PAP

Telewizja Foro TV informuje, że prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto powiedział dziennikarzom, że 10 osób zginęło w stanie Oaxaca, trzy w stanie Chiapas i dwie w stanie Tabasco.

Wśród zabitych jest między innymi dwoje dzieci: jedno zginęło, gdy zawaliła się na niego ściana, a drugie - niemowlę - podłączone do respiratora, zmarło w szpitalu, gdzie odcięty został prąd.

Epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości 123 km na południowy zachód od miasta Pijijiapan w stanie Chiapas, na głębokości 33 km - poinformowały amerykańskie służby geologiczne (USGS). W wyniku niszczycielskiego żywiołu, najmocniej ucierpiały południowe stany kraju. Stamtąd napływają informacje o największych zniszczeniach.

Według świadków, trzęsienie trwało około pół minuty.

Przerażeni ludzie w ciemności gromadzili się na ulicach w obawie przed zawaleniem się kołyszących się budynków. Rodrigo Soberanes, z którym rozmawiał "The Guardian" powiedział, że jego dom wyglądał jakby był z gumy.

Mieszkańcom, którzy wybiegli na ulice, pomagała obrona cywilna. Służby ostrzegają również przed wstrząsami wtórnymi.

Jedna z mieszkanek miasta - Polina - w momencie wstrząsów jechała autem. Nagle usłyszałam alarmy, które włączyły się w samochodach. Przez megafony podawano komunikaty. Zatrzymałam samochód na środku ulicy. Z budynków wybiegali przerażeni ludzie. Oni byli naprawdę przerażeni - powiedziała.

Władze Chiapas wezwały ludzi mieszkających na wybrzeżu, aby opuścili swoje domy. Są szkody w szpitalach, gdzie nie ma prądu - poinformował gubernator stanu Chiapas Manuel Velasco. Domy, szkoły i szpitale zostały uszkodzone - dodał.

W sąsiedniej Gwatemali, gdzie wstrząsy miały magnitudę 7,7, prezydent Jimmy Morales Cabrera wystąpił w telewizji, nawołując obywateli do zachowania spokoju. Jak poinformował, służby ratunkowe sprawdzają ewentualne zniszczenia. Mamy doniesienia o pewnych zniszczeniach oraz o śmierci jednej osoby, chociaż wciąż nie mamy szczegółów - powiedział Morales, zastrzegając, że informacje o zgonie jeszcze nie zostały potwierdzone.

3-metrowe fale tsunami

W wyniku potężnego trzęsienia ziemi, niewykluczone jest także tsunami. Fale mogą zalać wybrzeża Oceanu Spokojnego kilku państw Ameryki Środkowej. Tsunami mogą wystąpić w Meksyku, Gwatemali, Salwadorze, Kostaryce, Nikaragui, Panamie, Hondurasie i Ekwadorze. Fale mogą mieć nawet 3 metry wysokości. Na razie są niewielkie: mają od półtora do 2 metrów.

Jak wskazują eksperci, prawdopodobnie nie będą dużym zagrożeniem, bo rozbiją się o kamieniste wybrzeża Meksyku i nie wyrządzają większych szkód.

Co ważne, nie ma zagrożenia tsunami na Zachodnim Wybrzeżu USA.

Meksykańska agencja obrony cywilnej podała, że było to najsilniejsze trzęsienie ziemi od 1985 roku, kiedy to południowe wybrzeże kraju nawiedził niszczycielski żywioł o magnitudzie 8,1 i pochłonął 9,5 tys. ofiar śmiertelnych.

(mpw, adap)