Prezydent Donald Trump dziś po raz pierwszy w czasie swojej prezydentury ułaskawi indyka. To tradycja przed Świętem Dziękczynienia. Amerykanie będą je obchodzić w czwartek.

Choć świat zobaczy jednego indyka ułaskawianego przez prezydenta, to tak naprawdę spokojnej starości dożyją dwa. 

Do Waszyngtonu zawsze przywożone są dwa ptaki. Drugi jest "zapasowy": na wypadek gdyby pierwszy, który przewożony jest na teren Białego Domu, "padł z wrażenia nim stanie oko w oko z prezydentem". Ale temu drugiemu też "się upiecze". Nie będzie jedynie bohaterem telewizyjnych transmisji. 

Oba indyki są w tej chwili w hotelu obok Białego Domu. I to luksusowym, jednym z najdroższych w stolicy USA. Przydzielono im elegancki apartament.

Mniej szczęścia będzie miało 46 milionów innych indyków. Szacuje się, że tyle trafi na stoły Amerykanów.