Prezydent USA Donald Trump wyraził uznanie i pełne poparcie dla dokonanej przez władze Arabii Saudyjskiej fali aresztowań w ramach walki z korupcją. Zatrzymano m. in. 11 książąt oraz 38 byłych i obecnych ministrów, polityków i biznesmenów.

Prezydent USA Donald Trump wyraził uznanie i pełne poparcie dla dokonanej przez władze Arabii Saudyjskiej fali aresztowań w ramach walki z korupcją. Zatrzymano m. in. 11 książąt oraz 38 byłych i obecnych ministrów, polityków i biznesmenów.
Wśród zatrzymanych znalazł się m. in. saudyjski miliarder książę Al Walid ibn Talal /YAHYA ARHAB /PAP/EPA

Trump napisał na Twitterze, że "ma wielkie zaufanie do króla Salmana i następcy tronu Arabii Saudyjskiej". Prezydent dodał, że "oni dokładnie wiedzą co robią" oraz, że "niektórzy z tych, których ostro potraktowano 'doili' ich kraj od wielu lat".

Reuter zauważa, że poparcie, jakiego udzielił Trump, umocniło dodatkowo stosunki amerykańsko-saudyjskie, które znacznie poprawiły się od czasu objęcia przez niego urzędu prezydenta. Częściowo jest to rezultat wspólnej wizji przywódców obu krajów konfrontacji z Iranem, głównym rywalem Rijadu na Bliskim Wschodzie.

Wśród zatrzymanych znalazł się m. in. saudyjski miliarder książę Al Walid ibn Talal. Jest on jednym z najbogatszych ludzi na Bliskim Wschodzie. Jego majątek oceniany jest na 20 mld dolarów. Ma udziały w Twitterze, Apple, koncernie prasowym Ruperta Murdocha, Citigroup, sieci hoteli Four Seasons i wielu innych.

Władca Arabii Saudyjskiej, 81-letni król Salman ibn Abd al-Aziz as-Saud zdymisjonował czterech ministrów, którzy zostali aresztowani. Monarcha powołał też komitet ds. walki z korupcja, na czele którego stanął 32-letni książę Muhammad ibn Salman, następca tronu, a zarazem minister obrony i wicepremier rządu. Jest on uważany za inicjatora obecnej fali aresztowań, największych we współczesnej historii Arabii Saudyjskiej. Znany jest jako zwolennik "powrotu do umiarkowanego islamu".

Czystka jest też - jak zauważają obserwatorzy - jednym z kolejnych posunięć ambitnego następcy tronu, nazywanego w skrócie MbS, który konsekwentnie konsoliduje swą władzę. Przejmuje on stopniowo kontrolę nad instytucjami odpowiedzialnymi za aparat przymusu i bezpieczeństwo państwa. Były one tradycyjnie były kontrolowane przez inną gałąź dynastii Saudów.

Walka z korupcją jest jednym z elementów zainicjowanego przez Muhammada ibn Salmana programu modernizacji kraju. 

(mpw)