Amerykański prezydent Donald Trump pochwalił Polskę podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wyróżnił nasz kraj, bo podoba mu się polska polityka dotycząca uniezależnienia się od dostaw rosyjskiego gazu.

Trump powiedział, że "marzenia narodów są tak różnorodne, jak one same; jak Indie, Arabia Saudyjska, Izrael, Polska, w której wielki naród staje w obronie swej niepodległości, bezpieczeństwa i suwerenności".

Prezydent USA skrytykował też Niemcy za Nord Stream 2. Zwrócił się do władz tego kraju, aby brały przykład z Polski i nie polegały na Rosji, jeśli chodzi o dostawy energii, co może uczynić ją podatną na "wymuszenia i zastraszanie". Opieranie się na jednym zagranicznym dostawcy może narazić państwa na wymuszenia i zastraszanie, dlatego gratulujemy państwom europejskim, takim jak Polska, że prowadzą budowę bałtyckiego rurociągu, tak aby kraje nie były zależne od Rosji w celu zaspokojenia swoich potrzeb energetycznych - powiedział Trump dodając: Niemcy będą całkowicie uzależnione od rosyjskiej energii, jeśli natychmiast nie zmienią kursu.

W czasie przemówienia zapowiedział, że Stany Zjednoczone nie podpiszą międzynarodowego paktu dotyczącego migracji, dlatego że uważa, iż poszczególne kraje powinny prowadzić w tym zakresie własną politykę. Uznajemy prawo każdego państwa do własnej polityki migracyjnej zgodnej z ich narodowym interesem, tak jak prosimy inne państwa o szanowanie naszego prawa (...) - oznajmił.

Pojawiło się też pewnego rodzaju ostrzeżenie, że w przyszłości Stany Zjednoczone udzielą pomocy jedynie przyjaciołom. Lojalni partnerzy mogą zaś liczyć na pomoc zagraniczną - ale tylko ci, którzy szanują Stany Zjednoczone. 

Prezydent USA Donald Trump podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ powiedział, że chce ograniczyć do 25 procent amerykański wkład w operacje pokojowe.

"Amerykańska gospodarka kwitnie jak nigdy wcześniej"

Trump rozpoczął wystąpienie od pochwał dla swej administracji i podkreślił, że amerykańska gospodarka "kwitnie jak nigdy wcześniej", a jego rząd osiągnął w ciągu niespełna dwóch lat więcej, niż niemal każda poprzednia administracja. USA są silniejszym, bezpieczniejszym, bogatszym krajem niż w dniu, w którym objął on urząd prezydenta w styczniu 2017 roku - dodał.

Prezydent kładł silny akcent na znaczenie suwerenności Ameryki i dodał, że Stany Zjednoczone szanują suwerenność innych krajów oraz oczekują, że inne państwa "będą w zamian honorowały suwerenność Ameryki". Ameryka jest rządzona przez Amerykanów - podkreślił. Odrzucamy ideologię globalizmu i przyjmujemy doktrynę patriotyzmu - oświadczył.

"Nigdy nie oddamy amerykańskiej suwerenności jakiejś światowej biurokracji - niewybranej i nieodpowiedzialnej" - mówił.

Trump o Iranie, Korei Północnej i Wenezueli

Prezydent poświęcił wiele uwagi Iranowi, który nazwał "skorumpowaną dyktaturą", i ponownie potępił międzynarodowe porozumienie nuklearne z tym krajem z 2015 roku, z którego w maju wycofał USA. Wezwał wszystkie kraje do izolowania Teheranu, który oskarżył o to, że nie szanuje sąsiadów i ich prawa do suwerenności.

Odnosząc się do Korei Północnej, Trump powiedział, że jego administracja robi postępy w negocjacjach z reżimem, i pochwalił północnokoreańskiego przywódcę Kim Dzong Una za odważną inicjatywę pokojową, wstrzymanie testów nuklearnych i rakietowych, uwolnienie przetrzymywanych tam Amerykanów oraz zwrot szczątków niektórych amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w wojnie koreańskiej.

Krytykując sytuację w Wenezueli, która stanęła na krawędzi ruiny gospodarczej, Trump powiedział: Wszystkie kraje powinny oprzeć się pokusie socjalizmu i nędzy, jaką on wszystkim przynosi.

Trump zagroził konsekwencjami reżimowi syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, jeśli użyje broni chemicznej przeciw opozycji.

Skrytykował też OPEC za wysokie ceny ropy naftowej i za to, że "wykorzystuje USA, a on tego nie lubi". Bronimy wielu z tych narodów za nic, a one to wykorzystują, by narzucać nam wyższe ceny ropy -powiedział Trump. 

(m)