Co najmniej 21 osób zginęło po ulewnych deszczach, które od kilku dni nawiedzają prowincję Gansu na północnym zachodzie Chin - poinformowała w agencja Xinhua, powołując się na lokalne władze. Intensywne opady doprowadziły do osunięć ziemi i powodzi.

Na skutek powodzi i zejścia lawin błotnych ewakuowano 30 tysięcy osób w rejonie miasta Tianshui na wschodzie Gansu. Dziewięć okolicznych wiosek zostało całkowicie odciętych od świata. Nie ma tam prądu, nie działa komunikacja, a drogi są nieprzejezdne.

Tymczasem w sąsiadującej z Gansu prowincji Shaanxi, w wyniku powodzi od 18 lipca śmierć poniosło co najmniej 14 osób, a 189 tysięcy musiało opuścić swoje domy.

W poniedziałek południową część prowincji Gansu nawiedziło trzęsienie ziemi, które pochłonęło 95 ofiar. Ponad 1 400 zostało poważnie rannych.