Mężczyzna, który w niedzielę zabił nożem dwie młody kobiety na dworcu kolejowym w Marsylii, najpewniej był Tunezyjczykiem mieszkającym we Włoszech - oświadczył francuski minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb.

Mężczyzna, który w niedzielę zabił nożem dwie młody kobiety na dworcu kolejowym w Marsylii, najpewniej był Tunezyjczykiem mieszkającym we Włoszech - oświadczył francuski minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb.
Służby przed dworcem w Marsylii /PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER /PAP/EPA

Collomb powiedział w radiu France-Inter, że napastnik miał prawo pobytu we Włoszech i ważny paszport tunezyjski.

Szef MSW zaapelował do rządów o lepsze dzielenie się informacjami w takich sprawach.

Wcześniej prokurator Paryża Frederic Molins ujawnił, że wśród siedmiu dokumentów, przedstawianych przez napastnika francuskiej policji, był tunezyjski paszport wystawiony dla Ahmeda H.

Włoskie gazeta podały we wtorek, że tamtejsze służby antyterrorystyczne sprawdzają, czy napastnik z Marsylii miał związki z innymi Tunezyjczykami zamieszanymi w inne zamachy w Europie, którzy mieszkali na pobliskich terenach Włoch.

W niedzielę przed głównym dworcem kolejowym w Marsylii mężczyzna zabił nożem dwie młode kobiety. Napastnika zaraz potem zastrzelił ochraniający dworzec żołnierz. Do ataku nożownika przyznało się Państwo Islamskie.

Francja uczestniczy w koalicji walczącej z IS od 2014 roku. Od tego czasu była wielokrotnie celem ataków terrorystycznych.

(adap)