Francuska telewizja France Info opublikowała najnowszy film z wyprawy Elizabeth Revol i Tomasza Mackiewicza na Nanga Parbat. Nagranie pochodzi z 25 stycznia z godziny 17:15. 45 minut później Revol i Mackiewicz mieli stanąć na szczycie.

Elizabeth Revol w komentarzu telewizyjnym do ujawnionego filmu (nagranego poniżej 90 metrów od szczytu Nanga Parbat) relacjonuje: 

Kiedy Tomek zbliżył się do mnie, powiedział: Nie widzę Twojej lampy. Widzę Cię niewyraźnie. Wtedy zrozumiałam, że chodzi o realne zagrożenie, ponieważ jeżeli niczego nie widział... - zawiesza Revol głos dodając: Byliśmy, jakby nie było, na terenie bardzo trudnym. I zdecydowanie mieliśmy złą passę. Natychmiast podjęłam decyzję o zejściu ze szczytu.

O godzinie 23.10 Revol wysłała pierwszą wiadomość do francuskiego wspinacza i przyjaciela Ludovica Giambiasiego. Napisała mu: Tomek potrzebuje pomocy, ma odmrożenia i nic nie widzi. Proszę zorganizuj pomoc jak najszybciej. 

Wcześniej z kolei francuski tygodnik opublikował zdjęcia z apartu Elisabeth Revol. Prawdopodobnie ostatnią fotografią zrobioną przez himalaistkę jest "selfie" na wysokości 7700 m. Zdjęcie zrobiono w trakcie ataku szczytowego, gdy Revol czekała na dochodzącego Tomka Mackiewicza.

Wspomniany Giambiasi kierował akcją ratunkową. Przypomnijmy, że alpinistkę Elisabeth Revol uratowali uczestnicy polskiej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m). Do znajdującej się na wysokości 6000-6100 m kobiety w nocy z 27 na 28 stycznia dotarli Adam Bielecki i Denis Urubko. W akcji brali też udział Jarosław Botor i Piotr Tomala. 

Na wysokości około 7200 m pozostał Tomasz Mackiewicz. Ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne niemożliwością było kontynuowanie akcji.

Na środowej konferencji prasowej Elisabeth Revol oceniła, że do śmierci jej partnera wspinaczkowego na Nanga Parbat Tomasza Mackiewicza przyczyniły się problemy z organizacją akcji ratowniczej w Pakistanie.

Jest we mnie wiele złości. Można było uratować Tomka, gdyby to była prawdziwa akcja ratunkowa, podjęta na czas i zorganizowana - zaznaczyła Revol na konferencji prasowej w Chamonix, 10 dni po tym, jak została uratowana przez grupę czterech polskich himalaistów. Jak dodała, od momentu wysłania przez nią sygnału SOS rozpoczęła się walka z czasem, który jest bardzo cenny w Himalajach, zwłaszcza zimą.


Czytaj także:

PECH POLAKÓW NA K2. RAFAŁ FRONIA WRACA DO KRAJU >>>

ADAM BIELECKI MIAŁ WYPADEK. SPADŁ NA NIEGO KAMIEŃ >>>

ELISABETH REVOL NIE MA NAGRANIA ZE SZCZYTU NANGA PARBAT>>>>

REVOL I GIAMBIASI: KŁAMSTWA I SZANTAŻ PAKISTAŃSKIEJ ARMII UNIEMOŻLIWIŁY URATOWANIE MACKIEWICZA>>>

TUTAJ ZNAJDZIECIE WIĘCEJ NA TEN TEMAT>>>

(m)