Trzy osoby zginęły w wypadku niewielkiego samolotu, który runął na ziemię niedaleko Leutkirch w Niemczech. Ofiary to 33-letni pilot oraz para w wieku 28 i 26 lat. Jak piszą niemieckie media, lot był prezentem urodzinowym dla młodej kobiety.

Młoda para z Austrii spędzała urlop w Bawarii. W dniu katastrofy kobieta obchodziła swoje 26. urodziny. Przelot samolotem był prezentem urodzinowym od partnera. Celem podróży był mała malownicza miejscowość Friedrichshafen nad jeziorem Bodeńskim.  

Około godziny 13:00 pilot wysłał sygnał, że ma problemy z silnikiem. Chwilę później maszyna runęła na łąki niedaleko Leutkirch.

Jak podkreśla niemiecka policja, nikt nie miał szans na przeżycie wypadku. Samolot roztrzaskał się na kawałki.


 (j.)