Fidel Castro ma raka w fazie terminalnej – napisał w ostatnim numerze tygodnik „Time”. Gazeta twierdzi, że 80-letni kubański przywódca, który kilka miesięcy temu przeszedł operację przewodu pokarmowego, może już nigdy nie powrócić do władzy.

Słyszeliśmy z pewnych źródeł, że ma on raka w fazie końcowej - powiedział tygodnikowi funkcjonariusz wywiadu. Gazeta zastrzega jednak, że nie ma pewności co do prawdziwości tych informacji.

W amerykańskich kołach rządowych zastanawiano się, czy przypadkiem Castro i jego ewentualni następcy, przekazując władzę bratu dyktatora Raulowi, "nie chcieli wysondować reakcji społeczeństwa na nieobecność Fidela Castro" - pisze "Time".

Pismo przypomina, że Waszyngton "od pół wieku przygotowywał się na odejście Castro od władzy", jednak tym razem powołał specjalną grupę roboczą do koordynacji ewentualnej demokratycznej transformacji na Kubie.