Brytyjska premier Theresa May potwierdziła w niedzielnym wywiadzie dla telewizji BBC plany rekonstrukcji swojego rządu, mówiąc, że dojdzie do niej "wkrótce". Według mediów zmiany zostaną ogłoszone w poniedziałek i wtorek.

Brytyjska premier Theresa May potwierdziła w niedzielnym wywiadzie dla telewizji BBC plany rekonstrukcji swojego rządu, mówiąc, że dojdzie do niej "wkrótce". Według mediów zmiany zostaną ogłoszone w poniedziałek i wtorek.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May podczas wywiadu dla BBC. /JEFF OVERS/BBC HANDOUT /PAP/EPA

Oczywiście odejście (pierwszego sekretarza stanu, a efektywnie - wicepremiera) Damiana Greena przed świętami Bożego Narodzenia oznacza, że musimy przeprowadzić pewne zmiany i będę je robiła - potwierdziła szefowa rządu, odmawiając jednak ujawnienia szczegółów.

Niedzielne wydania brytyjskich gazet powtórzyły wcześniejsze doniesienia, że zmiany nie obejmą osób zajmujących cztery najważniejsze stanowiska: ministra finansów Philipa Hammonda, minister spraw wewnętrznych Amber Rudd, ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona i ministra ds. wyjścia z Unii Europejskiej Davida Davisa.

Największą zmianą ma być możliwy awans obecnego ministra zdrowia Jeremy'ego Hunta na stanowisko szefa kancelarii premiera (Cabinet Office), gdzie zajmie miejsce zdymisjonowanego w grudniu Greena, jednocześnie zastępcy May i jej wieloletniego przyjaciela. Polityk został zmuszony do rezygnacji w ramach skandalu dotyczącego niewłaściwych zachowań seksualnych wobec kobiet i posiadania materiałów pornograficznych na służbowym komputerze.

Gazeta podkreśliła też, że na pozostałych stanowiskach w liczącej 22 ministrów radzie spodziewane są zmiany, a nominacje otrzymają przedstawiciele młodszego pokolenia polityków Partii Konserwatywnej.

Rekonstrukcja szansą by wprowadzić do rządu więcej kobiet?

"Sunday Times" podkreśliło jednak, że rekonstrukcja jest też szansą dla May, by wprowadzić do rządu więcej kobiet i osób z mniejszości etnicznych, poprawiając wizerunek Partii Konserwatywnej jako lepiej reprezentującej różnorodną populację kraju.

W niedzielnej rozmowie z BBC May również broniła sytuacji w brytyjskiej służbie zdrowia (NHS) pomimo narastającej krytyki po decyzji o odłożeniu o co najmniej miesiąc dziesiątek tysięcy zaplanowanych operacji ze względu na wyjątkowo wysokie obłożenie szpitali.

Jak tłumaczyła, rząd przeznaczył dodatkowe środki na przygotowanie NHS na okres zimowy i służba "była lepiej przygotowana niż kiedykolwiek wcześniej".

Pytana o plany dotyczące negocjacji w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej May powiedziała, że "intencją" jej rządu jest osiągnięcie porozumienia dotyczącego przyszłych relacji ze Wspólnotą przed październikiem 2018 r., a następnie poddanie go pod głosowanie w brytyjskim parlamencie i Parlamencie Europejskim.

Premier potwierdziła też, że myśli o swojej karierze politycznej "długoterminowo" i planuje w przyszłości walczyć o wygraną w wyborach, podkreślając, że "łatwo nie rezygnuje".

Zgodnie z kalendarzem następne wybory parlamentarne powinny się odbyć najpóźniej 5 maja 2022 roku.


(ł)